Łabędź - origami modułowe

Składanie karteczek może bardzo wciągnąć. A na pewno potrafi zintegrować małe grupy. Radość przy tym jest tym większa, jak z czasem powstaje z tych karteczek określony model.
Jednym ze sztandarowych modeli origami modułowego jest właśnie łabędź.

Mozaika z jajka

Materiały do prac można znaleźć dosłownie wszędzie. Tym razem pomysł na podkładkę w formie mozaiki.
Wystarczy nam stara płyta CD/DVD, której już nie używamy, klej wikolowy, skorupki z jajek, fuga (może być specjalnie kupiona w sklepie plastycznym lub możemy zrobić ją z wody i mąki), flamastry, lakier (do zabezpieczenia całości).

Dziurę w płycie zaklejamy kawałkiem papieru (chyba że mamy taką koncepcję, by ją zostawić). Płytę smarujemy klejem (najlepiej małymi obszarami) i naklejamy w tych miejscach kawałki skorupek. Gdy całość wyschnie wypełniamy szczeliny fugą (po około 40 minutach zmywamy ją wilgotną ściereczką, aby pozostała tylko w szczelinach, a nie na skorupkach).

Gdy praca jest już w ten sposób przygotowana, zaczyna się etap kreatywny - cóż kto może zobaczyć w tej mozaice - kształty mogą układać się różnie, więc każda praca będzie niepowtarzalna.

Wzór uwidocznić można poprzez kolorowanie flamastrami poszczególnych kawałków. Później wystarczy zabezpieczyć całość lakierem (można użyć bezbarwny do paznokci albo bezzapachowy lakier do drewna).

Obrazy młodych artystów

Jeżeli ktoś marzy o oryginalnym dziele sztuki, które mógłby zawiesić dumnie na ścianie, może to marzenie ziścić. Takie rozwiązanie bardzo podoba się dzieciakom, które dzięki temu mogą odkryć w sobie artystę.
Możemy przenieść się (chociażby w wyobraźni) do pracowni prawdziwych malarzy. I tym razem malować na samym płótnie lub podobraziu (czyli płótnie odpowiednio naciągniętym na listewki, co bardzo ułatwia malowanie).
Dla ułatwienia możemy nanieść wzór ołówkiem na płótno, a później zabrać się do malowania. Radości jest przy tym wiele - szczególnie przy korzystaniu z palety i mieszaniu kolorów. A poprawki można nakładać w nieskończoność i może ktoś odkryje w sobie Leonarda da Vinci, który z tego co wiem lubił nanosić na swoje obrazy wiele warstw, zamalowując niektóre elementy.
Gotowy obraz wystarczy odpowiednio oprawić i zawiesić w miejscu, gdzie wszyscy będą mogli go podziwiać.